FIORENTINA - NAPOLI 1:1

[boozz]

Tatar(7) - super obrony w drugiej części, bardzo lubię tego bramkarza i często go bronię, ale stracona bramka to też jego wina(+50% Alonso). Gdyby stał w bramce, to dostałby piłkę w koszyczek.

No chyba nie mówisz poważnie. Ta bramka to 100% Alonso i tu nie ma dyskusji. Bramkarz w momencie, gdy obrońca do niego ma zagrać piłkę powinien nie stać w bramce aby w razie czego uniknąć klopsa w postaci wpakowania swojaka. Tatar wyszedł do boku licząc, że Marcos zagra mu piłkę bo i tak powinien Hiszpan zrobić. Ten zdecydował się na wybicie piłki w przód (co też nie było jakimś złym pomysłem, choć gorszym) lecz skiksował i posłał piłkę prosto pod nogi Higuaina.

Więc nie zgodzę się, że ta bramka to 50/50 Tata/Alonso

Zgadzam się. Babol Alonso.

[krzysiu]

Fajnie ,że znów wracamy do pięknej gry itd. ale kurde naprawdę jest żal tego meczu i wielu które były podobne,że gramy ładnie,fajnie itd. a potem albo remis albo nam wciskają. Może nam w końcu dopisze szczęście po tylu latach i będziemy na tym 3 upragnionym miejscu

[nightsword]

Ja uważam tak samo jak Tommy (kiedyś coś się chytało) Tatar w tej sytuacji NIEPOTRZEBNIE tak daleko wychodził !
Co on tam chciał chwytać piłka ewidentnie szła do obrońcy (fakt babol Alonso).
Obejrzałem chyba z 10 razy powtórki i podtrzymuję że Tatar też zawalił przy bramce.
No ale potem się PIĘKNIE zrehabilitował.

[Tommy]

Podsumowując - bramka na konto Alonso, przez tego babola, ale Tatar nie będąc pewnym, że Marcos mu tę piłkę przepuści, nie powinien tak schodzić do boku i zostawiać pustej bramki. Gdyby Tata został w bramce, to mimo babola Alonso, prawdopodobnie gola byśmy nie stracili. Higuain go w tym przypadku wyjaśnił

No, ale na szczęście w drugiej połowie Tatar wyjaśnił Higuaina