Palladino: "Chcemy wygrać w piątek"

[Chiesa]

Raffaele Palladino na konferencji prasowej:

"To nie był przyjemny tydzień, zwłaszcza ostatnie dwa, trzy dni. Kiedy przegrywasz w ten sposób, to boli, staraliśmy się zrozumieć powód tej negatywnej tendencji. To był powód do porównań ze wszystkich punktów widzenia, chcemy wyjść z tej sytuacji wszystkimi dostępnymi środkami, jestem pewien, że chłopaki dadzą z siebie wszystko na boisku w piątek. Nie rozmawiałem z prezydentem, skupiałem się na drużynie".

Kean

"Moise, jak dobrze wiecie, doznał urazu głowy i oczywiście czuje się lepiej, ale potrzebuje odpoczynku. W ciągu najbliższych kilku dni przeprowadzone zostaną badania kontrolne. Mamy nadzieję, że uda się go wyleczyć tak szybko, jak to możliwe, ale decyzja należy do zespołu medycznego. Aby go zastąpić wypróbowałem różne rozwiązania, wdrożę najbardziej odpowiednie".

Postawa

"W Weronie nie udało nam się zrealizować tego, co sobie założyliśmy, ale dla mnie najważniejsze jest to, że zespół jest świadomy, że musi wyjść z tej trudnej sytuacji. Ważne jest, żeby zadbać o aspekt mentalny, chłopaki wiedzą, że to bardzo ważny mecz".

Stracone punkty z małymi ekipami

"To aspekt, który bardzo mnie niepokoi. Musimy udoskonalić te dane, nie może tak być. Rozmawialiśmy, dyskutowaliśmy nad tym, co trzeba zrobić, żeby do tego już nie doszło. Pierwsi żałują tego chłopcy i chcą poprawić tę sytuację".

Czy czujesz się samotny?

"Nie, jadłem lunch z dyrektorem... Wy też to wiecie, jeśli Fiorentina wypadnie źle, wy też wypadniecie źle. Pesymizm nie jest dobry, zawsze wracamy do punktu wyjścia. Przysięgam, że w naszym klubie panuje wzajemny szacunek. A jeśli wyniki nie nadchodzą, to słuszne jest przeprowadzenie oceny. Nie twierdzę, że zostanę tu przez 20 lat, ale to coś normalnego, co się zdarza. Nikt nie godzi się z porażkami z Como i Veroną, ale spójrzmy na szerszy obraz".

Folorunsho

Został uderzony przez gracza Como, a potem jeszcze raz w to samo miejsce w meczu z Veroną: język uderzył tam, gdzie bolał ząb. Zobaczmy, czy uda nam się go odzyskać, bardzo cierpi".

Rozwój

"W ciągu tych miesięcy rozwinąłem się bardziej niż przez dwa lata spędzone w Monzie. Nigdy wcześniej nie przydarzyło mi się nic podobnego. Dam z siebie wszystko. Już dwa razy przegraliśmy, na początku mistrzostw i teraz. I będziemy pracować nad tym, żeby się podnieść, jesteśmy w stanie to zrobić".

Negatywność

"Obecnie są słynniejsze drużyny, które plasują się niżej od Fiorentiny, a które zdają się rozgrywać świetne mistrzostwa. W zeszłym roku drużyna miała problemy w klasyfikacji, a teraz, gdy jesteśmy na szóstym miejscu, nastawienie jest negatywne. Ja też chciałem zostać na czwartym lub piątym miejscu, ale dalej pracujemy. Rozumiem pytania, nastrój fanów, strach przed reprymendą ze strony innych, ale to jest gra ról. Przyjrzyjmy się temu, co zostało zrobione, co robimy teraz i co zrobimy na koniec. Chciałbym teraz rozegrać piątkowy mecz. Nie chcę mówić, że wszystko jest w porządku, ale pracujemy nad tym, uwierzcie mi".

Odpowiedzi na oskarżenia

"Nie czytam i nie pozwalam się obrażać. Słusznie, że zawsze wystawiam swoją twarz na widok publiczny, dla dobra Fiorentiny. Musimy umiejscowić wszystko, co się dzieje, w odpowiednim kontekście. W tym roku nastąpiła rewolucja, podczas pierwszej sesji transferowej wymieniliśmy 11 zawodników, połowę drużyny, w sierpniu i wrześniu mieliśmy trudności, ale w październiku i listopadzie poszło nam bardzo dobrze. Następnie w styczniu nastąpi mała rewolucja z pięcioma nowymi funkcjami i siedmioma odejściami. To nie jest tak, że po prostu wprowadzasz nowych i wszystko działa od razu. Potrzeba trochę cierpliwości, aby zintegrować nowych graczy, nie zaprzeczam, że mamy pewne trudności. Wydaje mi się, że te negatywne nastawienie jest przesadzone, bo w ciągu ostatnich 5 lat nigdy nie zajęli szóstego miejsca w tabeli na tym etapie rozgrywek, nigdy nie mieli takiej obrony. Przyjmujemy krytykę. Nie mówię, że powinniśmy się cieszyć, ale podążamy obraną drogą i zmierzamy tam, dokąd możemy dojść, biorąc pod uwagę zawodników, których odzyskaliśmy, i tych, których nadal możemy odzyskać. Boli nas przegrana, mnie pierwszego, wiele rzeczy trzeba poprawić, ale potrzeba czasu, aby znaleźć właściwą równowagę między naszymi koncepcjami, zasadami i cechami. Kontynuujemy budowę, chcemy wygrać z Lecce. Mecze z Veroną i Como były słabe, ale 20 dni temu pokonaliśmy Inter i wszystko wydawało się piękne. Próbujemy wyjść z tej sytuacji najlepiej jak potrafimy".